Jak korzystać z wyszukiwania obrazem, by weryfikować zdjęcia?

Udostępnij

Obraz jest więcej wart niż tysiąc słów. To stare powiedzenie jest jak najbardziej aktualne w dobie internetu. Dobrze wiedzą o tym twórcy fake newsów i innych form dezinformacji, często wykorzystując fotografie jako „dowód” na prawdziwość przekazu. Dlatego bardzo ważna jest umiejętność weryfikacji zdjęć, które pojawiają się w wirtualnej rzeczywistości.

Sposobów użycia zdjęcia do dezinformacji jest mnóstwo. Od najprostszych, jak wykorzystanie ilustracji do prezentacji wydarzenia, które nie ma z nim wiele wspólnego, aż po zmanipulowanie obrazu, by przedstawiał to, co manipulujący chce przedstawić. Wszystkie można wykryć i wbrew pozorom przeważnie nie jest to takie trudne, bo wystarczy odrobina wiedzy, którą za chwilę wam przekażemy.

Weryfikacja to proces, na który składa się wiele kroków. Dzisiaj zaprezentujemy dwa z nich: sprawdzenie miejsca i czasu (daty) wykonania fotografii.

Google dobry na wszystko

Jednym z najpopularniejszych narzędzi do weryfikacji zdjęć jest… znana wszystkim wyszukiwarka Google, a właściwie jedna z jej funkcji, czyli „Wyszukiwanie obrazem”. Zamiarem twórców było stworzenie narzędzia, które umożliwi nam wyszukanie w internecie zdjęć, które są podobne do podanego przez nas zdjęcia. Przykładowo: posiadamy zdjęcie zegarka czy sukienki i chcemy znaleźć sklep, w którym można je kupić, albo przynajmniej coś, co jest bardzo podobne. Z powodzeniem zrobimy to przy pomocy wyszukiwania obrazem. Możliwość znalezienia identycznych czy nawet bardzo podobnych zdjęć szybko została dostrzeżona przez osoby zajmujące się weryfikacją informacji. Jest to niezwykle przydatne narzędzie, dzięki któremu można stwierdzić, czy opublikowane zdjęcie pokazuje prawdziwą sytuację w konkretnym miejscu i w określonym czasie.

Procedura sprawdzenia zdjęcia najczęściej sprowadza się do 2 czynności. Po pierwsze staramy się dowiedzieć, jakie miejsce przedstawia zdjęcie, gdzie znajduje się przedstawiony obiekt i czy jest to lokalizacja,  o której mówi weryfikowana informacja. Po drugie próbujemy sprawdzić, kiedy badane zdjęcie zostało wykonane. Zobaczmy na konkretnym przykładzie, w jaki sposób możemy użyć wyszukiwania obrazem. Naszym – bardzo prostym – zadaniem będzie odnalezienie miejsca, w którym znajduje się przedstawiona na zdjęciu kolumna.

Pierwszym krokiem jest otworzenie w przeglądarce strony z wyszukiwarką Google (https://images.google.com) i wgranie z dysku zdjęcia lub skopiowanie do niego linku. Po chwili zobaczymy ekran podzielony na dwie części: po lewej wyświetli się wgrane zdjęcie, po prawej zdjęcia, które Google uważa za podobne. Zadanie było banalnie proste, szczególnie dla osób z Krakowa, bo przedstawia zwieńczenie kolumny przy wejściu do Pałacu pod Baranami na krakowskim Rynku Głównym, na co wskazuje już pierwszy wynik podany przez wyszukiwarkę po prawej stronie.

Jednak nie zawsze uda nam się w tak prosty sposób odkryć właściwe miejsce. Zdarza się, że wyszukiwarka zaproponuje nam mnóstwo „podobnych” zdjęć, które nie będą pasowały do tego, które chcemy zweryfikować. Dzieje się tak dlatego, bo wyszukiwanie obrazem, znajduje zdjęcia „podobne”, czyli niekoniecznie identyczne! Szczególnie w przypadku fotografii przedstawiających krajobraz, fragment ulicy miasta, wyszukiwarka nie potrafi znaleźć tego jednego, które by pasowało. Trzeba wtedy użyć fortelu, czyli wskazać wyszukiwarce jakiś charakterystyczny fragment. Narzędzie do kadrowania pozwala na „wycięcie” zdjęcia i ponownie wyszukiwanie obrazem. Jest bardzo przydatne, gdy chcemy ograniczyć wyszukiwanie obrazem do fragmentu zdjęcia, nieraz niewielkiego. Wycinając głowę barana, wyszukiwarka trafnie (na pierwszym miejscu) wykryła właściwy obiekt, czyli Pałac pod Baranami.

Wspomaganie się charakterystycznym i niewielkim elementem obrazu niejednokrotnie jest jedyną skuteczną metodą znalezienia miejsca. Wynika to z dwóch powodów: po pierwsze wyszukiwarki obrazów znajdują zarówno dokładnie te same obrazy, jak i obrazy podobne. Doskonale widać to na ilustracji powyżej, gdzie oprócz głowy barana z Krakowa, Google proponuje nam również inne miejsca, w których występują podobne rzeźby.

Kiedy opublikowano zdjęcie?

W weryfikacji czasu wykonania danego zdjęcia pomaga inna wyszukiwarka obrazem: TinyEye (https://tineye.com/). Działa podobnie jak Google, ale umożliwia wyświetlanie zdjęć według daty publikacji np. od najstarszego do najmłodszego lub odwrotnie. Dzięki temu szybko można sprawdzić, szczególnie w sytuacjach, gdy fotografia stała się popularna w internecie, kiedy została opublikowana np. po raz pierwszy.

29 listopada agencja Reutersa opublikowała na Twitterze zdjęcie prezentujące ukraińskich żołnierzy na froncie. W tym wypadku wiemy, że jest to zdjęcie prawdziwe i do tego zrobił je fotograf pracujący dla agencji, ale sprawdźmy, kiedy to samo zdjęcie ilustrowało materiały innych redakcji. TinyEye nadaje się do tego doskonale. Wystarczy wkleić link do zdjęcia albo wgrać zdjęcie i po chwili zobaczymy wszystkie portale, na których zostały umieszczone.

Zaletą TinyEye jest możliwość porządkowania znalezionych obrazów według daty opublikowania. W przypadku tego konkretnego zdjęcia widać, że oprócz stron Reutersa zostało ono opublikowane w kilkunastu innych, a ostatni raz 8 stycznia 2023 roku na… rosyjskiej stronie infosmi.net.

SMS

Zdjęcie ilustracyjne: jirsak, PantherMedia, NTB scanpix, Creative Commons – ShareAlike, Non-commercial