Jak szukać, by znaleźć? Część 1

Udostępnij

Gdy zapytamy przeciętną osobę, czego używa, gdy szuka informacji w internecie, to większość odpowie, że jest to Google. Pytając, czy go zna, na pewno odpowie twierdząco, bo przecież wystarczy wpisać poszukiwane hasło i wyszukiwarka po chwili pokaże tysiące stron. Prawda jest jednak taka, że 90 proc. internautów zna jedynie najprostszy sposób posługiwania się tą stroną, tymczasem Google to potężne narzędzie, które jest podstawą do wyszukiwania i weryfikowania informacji przez dziennikarzy, naukowców i  zwykłych internautów.

Tym artykułem rozpoczynamy cykl „Jak szukać, by znaleźć?” na temat zaawansowanych metod posługiwania się najpopularniejszą wyszukiwarką w internecie.  Pokażemy Wam praktyczny sposób wykorzystania narzędzi i operatorów wbudowanych w wyszukiwarkę, o których istnieniu przeciętny internauta często nie ma pojęcia. Opanowanie tych umiejętności nie wymaga żadnej magicznej wiedzy, może ją posiąść każdy. Są przydatne, i to bez względu czy wykorzystuje się je do celów prywatnych czy służbowych, czy jest to uczeń szukający informacji lub dziennikarz weryfikujący fakty.

Zaczynamy

Sprawne posługiwanie się wyszukiwarką to umiejętność zadawania precyzyjnego pytania. Specjalnie wyróżniliśmy słowo precyzyjnego, bo powinniśmy zadać na tyle precyzyjne pytanie, by otrzymać… jak najmniej wyników, ale za to jak najbardziej trafnych. Zobaczmy to na banalnym przykładzie:

Sprawdźmy, jakie informacje i ile informacji zawierających słowo „Kielce”, pojawiło się w polskich mediach i na stronach rządowych w ostatnich 24 godzinach?

Pierwszym krokiem będzie wpisanie w Google hasła: Kielce

W odpowiedzi otrzymaliśmy… ponad 60 mln stron do przejrzenia. Zakładając, że na sprawdzenie każdej poświęcilibyśmy 1 minutę, zajęłoby  nam to… ponad 45 lat. Jak widać na zrzucie ekranu, Google odrobinę ułatwia nam zadanie, bo jako pierwsze wyświetla wyniki z mediów. Ten sam efekt osiągniemy, gdy na stronie wyników wyszukiwania klikniemy w filtr „Wiadomości” i wyświetlone zostanie nieco ponad 8 tys. linków do stron zawierających słowo „Kielce” (również odmienione).

Wystarczy teraz ręcznie policzyć, ile jest linków i właściwie mamy odpowiedź na pierwszą część naszego pytania. Jednak zamiast liczyć, co będzie trudne, gdy będziemy chcieli dowiedzieć się, co napisano w ciągu ostatniego np. miesiąca, możemy użyć filtra, który ograniczy wyniki wyszukiwania do tych, które opublikowano w ciągu ostatnich 24 godzin. Znajdziemy go po kliknięciu w przycisk „Narzędzia” i wybraniu filtra czasowego („Kiedykolwiek”). Możemy jeszcze zlecić uszeregowanie wyników wg czasu publikacji, czyli najnowsze na górze i mamy prosty system, który umożliwia nam monitorowanie publikacji w mediach, w których występuje słowo „Kielce” (we wszystkich odmianach).

Pierwszy problem mamy załatwiony, okazuje się, że słowo „Kielce” występowało w ciągu ostatnich 24 godzin w blisko 6 tys. stron w internecie. Jak w takim razie sprawdzić, ile razy wystąpiło w ciągu ostatnich 24 godzin na stronach rządowych? Tu musimy się posłużyć pierwszym i chyba najpopularniejszym ze wszystkich operatorem „site:”. Operatory to specjalne słowa dodawane do zapytania w Google, którymi przekazujemy wyszukiwarce różne polecenia. W przypadku „site:” instruujemy wyszukiwarkę, by ograniczyła wyniki do domeny (lub fragmentu domeny), która podana jest jako argument. Przykładowo dodanie:

site:radiokielce.pl

ograniczy wyszukiwanie tylko do stron, które znajdują się na stronach radiokielce.pl. Zwróćcie uwagę, że po słowie „site” nie dajemy spacji, lecz znak dwukropka („:”) i zaraz po nim, znowu bez spacji, argument czyli domena (lub jej fragment) „radiokielce.pl”. To ważne, gdyż jeśli umieścimy tam spacje, to Google nie będzie traktował tego jako operator, tylko jak słowa do wyszukiwania. Możecie teraz, podobnie jak w przypadku stron z mediów, zastosować filtr czasowy (Narzędzia>Kiedykolwiek), czyli zobaczyć, ile wiadomości pojawiło się na stronach Radia Kielce w wybranej jednostce czasu np. 24 godzinach.

Wróćmy jednak do naszego problemu, czyli stron rządowych. Zasadą na całym świecie jest, że strony rządowe i administracji mają w nazwie „gov” i dwuliterowy kod kraju np. „pl”. W przypadku Polski będzie to „gov.pl”. Wystarczy teraz podać jako argument operatora „site” końcówkę adresu, tj. „gov.pl” i w ten sposób ograniczyć wyniki tylko do stron rządowych. Wpisujemy więc w wyszukiwarce:

Kielce site:gov.pl

Teraz wystarczy ograniczyć wyniki do stron opublikowanych w ostatnich 24 godzinach (Narzędzia>Kiedykolwiek) i mamy gotową odpowiedź na nasze pytania.

Operator „site” to jeden z najpopularniejszych i najbardziej znanych operatorów Googla. Często używany jest nie tylko w codziennych poszukiwaniach informacji, ale również do monitoringu interesujących stron.  Przykładem może być monitorowanie przez dziennikarzy stron administracji np. samorządowej czy Policji. W przypadku Kielc strona Urzędu Miasta ma adres: https://www.kielce.eu/. Wystarczy więc wprowadzić do Googla:

Site:www.kielce.eu

A następnie wybrać odpowiednie filtrowanie wg czasu (24h, 1h etc.) i po chwili pokażą się strony opublikowane od wybranej jednostki czasu. Jeśli chcecie z takiego monitoringu korzystać często, to wystarczy stronę z wynikami dodać do zakładek w przeglądarce.

Stanisław M. Stanuch