W ostatnich miesiącach media społecznościowe obiegł trend „flip phone summer” – wakacji z telefonem z klapką. W teorii ma on promować odłączenie od sieci, powrót do zwykłej codzienności i większą obecność „tu i teraz”. Jednak w praktyce okazuje się, że idea „offline” często kończy się… kolejną formą contentu. Taki materiał wymaga przecież użycia smartfona, dostępu do internetu i aktywności w mediach społecznościowych.
Ta sytuacja pokazuje szerszy problem – „cyfrowy detoks” w wersji na pokaz nie jest prawdziwą zmianą nawyków, a jedynie chwilową modą.
Warto pamiętać, że zmiana cyfrowych nawyków zaczyna się nie od wyboru innego urządzenia, ale od świadomego korzystania z nowych technologii. Nawet najlepszy „trend na detoks” nic nie zmieni, jeśli wciąż będziemy mierzyć nasze przeżycia liczbą polubień i wyświetleń.
Cyfrowy detoks to nie kwestia mody, a świadomego wyboru. Najlepsze efekty przynosi wtedy, gdy robimy go dla siebie, a nie dla internetowej widowni.