Internet to nie tylko samo dobro. Wraz z jego rozwojem i pojawieniem się mediów społecznościowych stał się doskonałym medium do rozpowszechniania dezinformacji. Badania pokazują, że zmanipulowane informacje rozchodzą się 6 razy szybciej niż te prawdziwe. Docierają też do większego grona odbiorców niż miało to miejsce jeszcze kilka lat temu.
Gościem Centrum Edukacji Medialnej podczas webinarium ,,#MEDIAchallenge: pandemia (dez)informacji w dobie social mediów” była dr Malwina Popiołek z Uniwersytetu Jagiellońskiego, która szeroko omówiła problem rozprzestrzeniania się fałszywych informacji, czyli fake newsów, wraz z rozwojem Internetu i mediów społecznościowych. Zwróciła uwagę na fakt, że nieprawdziwe newsy towarzyszą nam od czasów, kiedy pojawiły się media masowe, jednak wraz z upowszechnieniem się nowych mediów, zmienia się sposób masowego komunikowania.
Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, w której każdy użytkownik może być nadawcą i odbiorcą informacji, co wpływa na sposób rozprzestrzeniania się dezinformacji. Badania naukowe pokazują, że fake newsy mają znacznie większy zasięg niż informacje prawdziwe i docierają do odbiorców na całym świecie. To sprawia, że problem treści dezinformacyjnych przestał mieć charakter lokalny, jak to było w przypadku np. prasy. Coraz częściej proces tworzenia wprowadzających w błąd informacji jest w pełni zautomatyzowany, szczególnie w mediach społecznościowych, które co gorsza stają się dla wielu internautów głównym źródłem wiedzy.
Dr Popiołek uświadomiła słuchaczy webinarium, co należy robić, by nie brać udziału, nawet nieświadomie, w procesie upowszechniania fake newsów. Obrona przed dezinformacją, szczególnie w mediach społecznościowych, to umiejętność, którą każdy internauta powinien opanować. Niestety spadające zaufanie do mediów tradycyjnych stwarza doskonałe warunki dla rozwoju dezinformacji. Jak możemy się chronić? Z pewnością warto dwa razy zastanowić się zanim niesprawdzoną informację podamy dalej!
SMS